Ciągle narzekasz na fakt, że nie potrafisz płynnie rozmawiać po angielsku? Nie wiesz co się dzieje – rozumiesz, to co czytasz i to co do Ciebie mówią, a jednak, kiedy przychodzi do Twojej wypowiedzi, zaczynasz się jąkać i nie potrafisz wydusić z siebie słowa?
Często to słyszę. I wiesz co Ci powiem? To nie jest wina tego, że jesteś nieśmiały, tylko tego, że nawet, jeśli znasz słowa i struktury gramatyczne obcego języka, to nie potrafisz ich użyć. Zapytasz zapewne dlaczego tak się dzieje? Otóż same słowa i gramatyka niewiele Ci dadzą, jeśli nie potrafisz przestawić swojego myślenia na inny język. Myśląc po polsku, za każdym razem będziesz układał polskie zdanie i próbował przetłumaczyć je na dany język obcy. Tak się nie da. W ten sposób nie zostaniesz poliglotą. Dam Ci dobrą radę – otocz się na co dzień językiem obcym, którego potrzebujesz. Nawet, jeśli nie jest Ci dane rozmawiać w nim codziennie, to zrób wszystko, aby on pozostawał w Twoim życiu – czytaj artykuły, słuchaj muzyki w tym języku. Jest wiele rzeczy, które możesz zrobić.
Jeśli nawet pójdziesz na kurs, który gwarantuje Ci zajęcia 2-3 razy w tygodniu, nie zawsze będziesz czuł, że on coś daje. Powiem więcej, po jego skończeniu odczujesz frustrację, że wyrzuciłeś ogromne pieniądze, a i tak nie potrafisz płynnie mówić. Wiesz dlaczego tak będzie? Bo te 3 zajęcia, które miałeś w tygodniu to za mało. Wiem, każdy ma swoje obowiązki – praca, dom, dzieci itp. Jednak nie możesz odhaczyć języka wracając do domu po kolejnej lekcji na kursie. Tam owszem, będą prosili Cię o wypowiadanie się, jednak będziesz musiał mówić poprawnie gramatycznie. Tak nie nauczysz się myśleć jak obcokrajowiec. Język, którego się uczysz musi towarzyszyć Ci przez cały czas. Tylko wtedy poznasz jego melodię, nauczysz się odpowiednich zwrotów, nie słówek – zwrotów, które pozwolą Ci płynnie mówić. Mało tego, po pewny czasie odczujesz, że nie myślisz już po polsku, a w języku, którego się uczysz. Będzie to ogromny sukces.