Uczysz się języka od dawna i myślisz, że każdy sposób już przerobiłeś? Chciałam Cię uświadomić – mylisz się. Poniżej przedstawię formę nauki o której na pewno nie słyszałeś, a nawet jeśli, to nie miałeś okazji jej wypróbować. Dlaczego tak sądzę? Jeśli w nauce pomagały Ci kursy organizowane przez szkoły językowe, z pewnością zauważyłeś, że oferują one jeden sposób nauczania twierdząc, że właśnie ten, który Ci proponują jest najlepszy. Nie biorą pod uwagę Twoich zdolności, potrzeb czy preferencji. Nie czarujmy się jednak – każdy człowiek jest indywidualnością, co w konsekwencji oznacza to, że na każdego z nas może zadziałać inna metoda nauki.
Owszem przez lata wbijano nam do głowy, że tylko powtarzanie materiału pozwoli na opanowanie materiału. Z tego czerpią również szkoły językowe, które organizują zajęcia dydaktyczne dla kursantów, mające na celu przyswojenie sobie przez nich teoretycznej podstawy języka, jaką jest np. gramatyka. Jest to nudny sposób, co gorsza, dający marne efekty. Odchodząc od całego wywodu o szkolnictwie, chcę pokazać Ci nieszablonowe metody, które naprawdę działają i przyspieszają przyswajanie słówek i gramatyki.
Jedną z metod którą możesz znać jest nauka słówek poprzez muzykę. Słuchanie obcojęzycznych utworów bez tłumaczenia bądź co bądź zmusza nas do wysiłku i poznania z kontekstu słowa, którego nie rozumiemy. Mało tego, osłuchujemy się z językiem, przez co przełamujemy barierę, która pojawia się w momencie rozmowy z obcokrajowcem. Chcąc w ten sposób uczyć się języka możemy wykorzystać popularne programy karaoke, w których musimy uzupełniać poszczególne słówka. Coś na zasadzie teleturnieju, który kiedyś emitowano w jednej ze stacji pt.: “Tak to leciało”. Łatwo zapamiętujemy ulubione piosenki. Jeśli nie znamy ich znaczenia, siłą rzeczy szukamy tłumaczenia w ojczystym języku, co siłą rzeczy prowadzi do tego, że zapamiętujemy znaczenie poszczególnych słów. Ucząc się w ten sposób łączysz przyjemne z pożytecznym.